Prolog

Czy tak dużo wymagam? Przecież chcę tylko zostać wolontariuszką. Składanie papierów do różnych miejsc było męczarnią, tak jak oczekiwanie na telefon. Na moje nieszczęście dostałam posadę wolontariuszki. Ale czemu na moje nieszczęście? Bo w miejscu, którego nienawidziłam, w miejscu, o którym słyszałam codziennie, w miejscu, gdzie pracuje mój ojciec. WIĘZIENIE. To miejsce było dla mnie pechowe, tak jak dla wielu innych osób. Zdarzył się tam "drobny" incydent, który zmienił całe moje życie. Z dala od rodziny, przyjaciół. Tylko ja i on. Najpierw odczuwałam strach, lęk, niepokój. Przebywanie z nim, to był dla mnie sam koszmar, ale zobaczyłam w nim coś więcej niż przestępcę, który miał mnie tylko dla przyjemności fizycznej. 

1 komentarz :

  1. Daria <333333333333
    Dalej! Now! Już! Teraz!
    Jejku ;*
    hgbdehjgxeukchdbeklc *.*
    Dodaj rozdział bo ja już nie mogee :<
    Ale mnie zaciekawiłaś :)
    OMG <3

    OdpowiedzUsuń